niedziela, 13 kwietnia 2014

15. Pierwsza wycieczka

Wędrówka


Dnia 05.04.2014 roku odbyła się pierwsza w tym roku wycieczka naszej drużyny Awangardy. Wycieczka obejmowała nasze Myślenickie wzgórza. Wszystko zaczęło się o 15:00 na zarabiu, skąd wyruszyliśmy w drogę wraz z wierną psinką naszej drużynowej Perłą.
Na początku naszej wędrówki udaliśmy się do studzienek (dawnych wodociągów myślenickich). Gdzie widzieliśmy kapliczkę Matki Bożej Śnieżnej oraz budowlę z której niegdyś czerpano wodę. Po czym udaliśmy się w dalszą podróż. Po drodze podziwialiśmy widok na panoramę naszego miasta. Po ok.45 minutach byliśmy już przy lesie, gdzie od razu gdy weszliśmy mieliśmy okazję do zapoznania się z chronionymi roślinami (Fiołkami, Zawilcami, Pierwiosnkami, Kaczeńcami). W lesie było cicho można było naprawdę odpocząć od miejskiego zgiełku.
            Perła biegała jak jakiś rajdowiec po lesie, podczas gdy my udaliśmy się do lisich nor przez miejscowe źródełko. Po małym odpoczynku (i delektowaniu się świeżą wodą) oraz porozmawianiu z kilkoma miłymi babciami ,ruszyliśmy dalej w las.
            Zatrzymaliśmy się na polanie na Mikołaju gdzie przez krótką chwilę rozmawialiśmy o sprawnościach, oraz o nadchodzącymi miesiącami i wydarzeniami z nimi związanymi. Niektórzy dostali wcześniej zamówione wywijki. Po czym przeszliśmy na wzgórze 303 na którym rozpaliliśmy ognisko. Przy ognisku rozmawialiśmy o historii tego lasu, o tym jak on został spalony i odrósł na nowo. Porównywaliśmy drzewa do harcerzy, jacy jesteśmy liczni, jak my rośniemy, jak pomagamy innym rozwijać swoje pasje. Od druhny Pauliny dostaliśmy po kartce i długopisie, za zadanie mięliśmy narysować las a na drugiej stronie drzewo. Następnie po przekazaniu kartki w lewo każdy z nas miał opisać i porównać co jest w narysowanym lesie, a patrząc na drzewo opisać siebie.
            W tej cudownej atmosferze nie mogło zabraknąć wspólnego śpiewogrania. Ale gdy ognisko już zgasło zawiązaliśmy krąg i odśpiewaliśmy „Bratnie słowo”, po czym udaliśmy się do domu. Droga powrotna minęła nam szybko, znowu mieliśmy okazję na podziwianie uroków naszego miasta. Pogoda nam dopisała, szkoda jedynie że tak mało osób udało się na tą wycieczkę bo naprawdę było warto. Może następnym razem będzie nas więcej?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz