piątek, 28 marca 2014

14. Poznajemy mieszkańców naszej miejscowości

HISTORIA MYŚLENICKICH ŻYDÓW


Dnia 27. 03. 2014 r odbyła się wyjątkowa zbiórka naszej drużyny. Zbiórka wyjątkowo rozpoczęła się na rynku, gdzie dh. Paulina opowiedziała nam o tematyce tejże zbiórki a była nią historia myślenickich żydów, oraz dała nam kartkę z pierwszym zadaniem.
Kartka zawierała wiersz Juliana Przybosia „Dachy”, oraz tłumaczenie co to jest JUDAIZM*. Po następną kartkę musiałyśmy się udać nie daleko bo pod tablicę upamiętniającą wywóz Żydów z Myślenic w czasie II wojny światowej, która znajdowała się na północnej ścianie kamienic rynku.
Tam spotkałyśmy kolejną kopertę związaną z historią, lecz tym razem w dołączonym liście do koperty było opisane co w tłumaczeniu na polski z języka hebrajskiego oznacza napis na tablicy. Było tam opisane o wywozie przez hitlerowców jeńców żydowskich oraz jak kończy się wielopokoleniowa saga myślenickiej gminy żydowskiej. Dowiedziałyśmy się że przetrwało tylko kilka osób: z polską armią oflagach, na dalekim wschodzie, w stodołach i piwnicach katolickich sąsiadów, często spokrewnionych z tymi, których ocalali. W budynku przy którym znajdowała się koperta znajdowało się w czasie wojny biuro Jointu, z którego głodujący Żydzi mogli pobierać pożywienie. Następna koperta czekała na nas nie daleko bo przy ulicy Królowej Jadwigi.
 Koperta znajdująca się na rogu zawierała historię budynku w którym niegdyś znajdowała się piekarnia Windów. Chaim Wind przeżył wojnę i powrócił do Myślenic. Został jednak zabity przez nieznanych zamachowców. Dowiedzieliśmy się kto według prawa izraelskiego jest Żydem a jest nim osoba, która ma ortodoksyjną żydowską matkę, chociaż prawo do obywatelstwa bez oficjalnego uznania tej osoby za Żyda ma każda osoba, która ma przynajmniej jednego dziadka, który był ortodoksyjnym Żydem. Po kolejną kartkę związaną z historią mieszkańców Myślenic udaliśmy się do kamienicy naprzeciwko Muzeum Regionalnego.
Była to już czwarta koperta. Z niej wynikało, że dom przy którym ukryty był list należał do rodziny Lustigów, handlarzy artykułami żelaznymi. Do tej pory pozostała przedwojenna reklama naścienna. W liście była również napisana definicja słowa MENORA**. Po odczytaniu tego listu żwawym krokiem udaliśmy się w stronę Orlenu, a stamtąd na cmentarz Żydowski. Droga była długa i ciągła się pod górę. Po bezpiecznym przejściu przez drogę dotarłyśmy do ostatniego punktu gdzie nas już oczekiwały dh. Paulina wraz z dh. Anią.
 Dostałyśmy od nich ostatnią kartkę z informacją opisującą powstanie cmentarza Żydowskiego w Myślenicach. Przy bramie kirkutu była umieszczona tablica z napisem o treści: „Cmentarz żydowski założony przez Gminę Izraelską w Myślenicach w 1874 r., zdewastowany w okresie okupacji 1942-1943, odnowiony w 1961 r. z funduszów centralnej żydowskiej komisji społecznej – Kongregacja Wyznania Mojżeszowego w Krakowie”. Cmentarz ma powierzchnię ok. 8 ha która służyła nie tylko Żydom z Myślenic, ale także sąsiednim gminom – Dobczycom, Sułkowicom, Gdowowi. Na jej terenie pochowani są m. in. rabini: Izaak Hirszfeld, Dow Bejrisz, Samuel syn Moszego Jakuba. Ostatni pochówek miał miejsce w 1941 roku. Najstarsza myślenicka macewa pochodzi z 1874 r. Wyryte na niej epitafium głosi: „Tu pochowany mąż doskonały i prawy, czcigodny Chaim Natan, syn Abrahama Błogosławionej pamięci, który zmarł w dobrym imieniu w dniu wigilii świętej soboty i wigilii święta Sukot 14 tiszri 635 roku według małej rachuby. Niech jego dusza zostanie włączona w wieniec wieczystego życia”. W czasie wojny niestety większość nagrobków została zniszczona, pozostało ich tylko jedynie kilkadziesiąt, a tylko kilkanaście na swoich pierwotnych miejscach. Na cmentarzu znajdują się również mogiły zbiorowe, nie ustalono jednak w którym miejscu. Resztki macew zebrano i wbudowano w mur otaczający cmentarz. Naprzeciwko wejścia na cmentarz znajduję się pomnik z wyrytym napisem: „Cześć pamięci. Ofiarom hitleryzmu oraz zmarłym Myślenic, Sułkowic, Harbutowic, Dobczyc i innych miejscowości powiatu myślenickiego, których mogiły zostały zbezczeszczone przez wandali hitlerowskich”.
Po biegu usiadłyśmy w kole przy watrze i długo rozmawialiśmy o tym co się wydarzyło i jak liczne były straty. Odpowiadaliśmy na liczne pytania które zadawała nam dh. Paulina związane z załączonymi do kopert kartkami. Na większość pytań odpowiedziałyśmy bardzo dobrze a w nagrodę dostałyśmy pierniczki. Rozmawialiśmy również o tym co się zbliża, (jakie wydarzenia) dla naszej drużyny, byśmy mogli pootwierać próby na sprawności związane z nadchodzącym czasem. Zbiórka była bardzo ciekawa, miło było się dowiedzieć że nie jesteśmy sami na świecie, że są też inne kultury i wyznania, niektóre nawet tak bardzo spokrewnione z naszymi. Na sam koniec zostaliśmy poczęstowani cukierkami z Ukrainy przez dh. Weronikę.
  •          JUDAIZM-  religia monoteistyczna, której podstawą jest wiara w jednego Boga będącego nie tylko Stwórcą świata, ale także jego stałym „nadzorcą”, czy też „opiekunem”. Bóg ten zawarł z ludem Izraela wieczyste przymierze, obiecując ochronę i pomoc w zamian za podporządkowanie się jego nakazom.
  •         MENORA-  siedmioramienny kandelabr, symbol Izraela umieszczany na paszportach, urzędach państwowych, etc.; ozdobny świecznik używany przez Żydów w Przybytku i Świątyni Jerozolimskiej; jeden z najstarszych symboli narodu żydowskiego. Według tradycji symbolizuje krzew gorejący, który zobaczył Mojżesz na górze Synaj.



wtorek, 25 marca 2014

13. Zbiórka jak zbiórka

KONKURS WIEDZY


Dnia 21. 03. 2014 r odbyła się co tygodniowa zbiórka którą poprowadził dh. Tomasz. Tak, było nas bardzo dużo.
 Zbiórka ogólnie była bardzo ciekawa, gdyż była poświęcona tradycjom oraz historii na Węgrzech. Ze zbiórki dowiedzieliśmy się że:
 W okresie powstania na Węgrzech w 1956 roku, doszło do spontanicznych akcji krwiodawstwa na rzecz Węgrów rannych w walce z Sowietami. Zgłosiło się ok. 11 tys. Dawców krwi. PCK przekazał też 44 tony medykamentów.(To więcej niż przekazali Amerykanie).
 Znani twórcy kultury węgierskiej Ferenc Liszt, Eva Rhodes, Znani Węgrzy: Ferenc Puszkas, Stefan Nagyrapolt – Szent Gyorgi, Bardzo ważnym elementem kultury jest czardasz (narodowy taniec węgierski spopularyzowany przez Cyganów). Sama muzyka węgierska powstała na bazie cygańskiej muzyki ludowej. Pieśni typu lamentu zachowały archaiczny rytm i brzmienie.
 Akcentowana mocno jest 1 sylaba, jest nierówne brzmienie. Główne potrawy Węgier to: tokaj, Egri bikavér, gulasz. Kuchnia węgierska jest ostra, ważna w niej jest papryka, w regionach Cisy, Dunaju, Sawy i Balatonu je się potrawy z sandacza, karpia, szczupaka i suma. W regionach przy granicy ze Słowacją, je się dziczyznę i grzyby, a omija się owoce morza i ryby morskie. Pije się też palinkę- coś jak napój alkoholowy, tylko, że z owoców.
Wyżej wymienione informacje były nam potrzebne do późniejszego konkursu na wiedzę, zdobycie tych informacji w cale nie było takie łatwe. Jako że nie było nas dużo to zostaliśmy podzieleni na dwie grupy jednoosobowe a każda z tych grup miała do znalezienia dwie kartki z informacją o Węgrzech. Kartki były porozmieszczane na plantach oraz w hufcu, o zdobycie tych kartek szczególnie bonusowej toczyły się ostre walki. Po odnalezieniu ich dostaliśmy trochę czasu na zapoznanie się z nimi, oraz na posłuchanie historii którą opowiedział nam dh. Tomasz.
W końcu przyszedł czas na zaciętą walkę o punkty potrzebne do wygranej. Już na samym początku można było się dowiedzieć ile i kto zapamiętał więcej. Walka się toczyła… Gdy skończyły się pytania nadszedł czas na podsumowanie konkursu. (Fanfary) Konkurs wiedzy o Węgrzech wygrała dh. Weronika. Dh. Janek zdobył 14p zabrakło mu tylko 6p by prześcignąć w rywalizacji dh. Weronikę, która zdobyła 20p. Dh. Tomasz obiecał nagrodę dla zwycięzcy, więc trzymamy go za słowo, że będzie pamiętał.
Zbiórka była jak najbardziej udana, mimo iż było mało osób można było się świetnie bawić! Kto wie, może następnym razem będzie nas więcej? Może znowu będzie jakiś konkurs na wiedzę? Co będzie się działo dowiemy się na najbliższej zbiórce, do zobaczenia!


poniedziałek, 17 marca 2014

12. KOLEJNE KINO, KOLEJNE WSPOMNIENIA...

„Kamienie na szaniec”

"Testament mój"-Juliusz Słowacki

"Lecz zaklinam - niech żywi nie tracą nadziei 
I przed narodem niosą oświaty kaganiec; 
A kiedy trzeba - na śmierć idą po kolei, 
Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec!..."

           
            Dnia 15. 03. 2014 r około godziny 15:30 odbył się kolejny w historii naszej drużyny wyjazd do kina. Tym razem byliśmy w Myślenickim kinie „MUZA”  i o dziwo było nas dużo więcej niż ostatnim razem . 
 Pogoda w tym dniu była nie za ładna, ponieważ padał deszcz, ale nic nie stanęło nam na drodze by dotrzeć do kina. Wszyscy oczekiwaliśmy na film pt. „Kamienie na Szaniec”, przed wejściem na salę kinową zaopatrzyliśmy się w popcorn oraz napoje. Po krótkich reklamach rozpoczął się film poświęcony trzem najlepszym przyjaciołom którzy odgrywali główną rolę w tym filmie: Alku, Zośce i Rudym.

„Film był bardzo fajny. Trochę odchodzi od książki, ale warty obejrzenia. W niektórych momentach potrafił dotknąć, aż zaczęłam płakać. Ogromnie polecam”  - Opowiada dh. Zuzanna

            „Prawie połowę filmu zakrywałam oczy...  Ze strachu oczywiście,  popłakałam się na końcu :'c ogólnie film był bardzo ciekawy i polecam go innym” – Opowiada dh. Hania

„Film był bardzo ciekawy. Jego smutny charakter doskonale obrazował czasy wojny. Mimo przykrych scen i wzruszającej historii każdy harcerz powinien go zobaczyć” – Opowiada  dh. Justyna

             „Film był miejscami drastyczny aczkolwiek taka była rzeczywistość. Poza tym akcja była wartka, a postacie dobrze zagrane” – Opowiada dh. Jan

„Film bardzo mi się podobał. Były dobrze zrobione zdjęcia, dobra muzyka i dźwięk. Świetna gra aktorska. Polecamy go wszystkim tym, którzy przeczytali Kamienie na szaniec, ponieważ nie wszystkie fakty są zgodne z literacką wersją. Warto zobaczyć film i przekonać się, jak wielka jest moc przyjaźni.” – Opowiada dh. Paulina

Film mimo, iż nie były w nim przedstawione wszystkie akcje małego sabotażu oraz akcje dywersyjne, nadaje się do obejrzenia w 100%. Dla tych którzy nie obejrzeli jeszcze filmu bardzo serdecznie zapraszamy do zapoznania się z nim w wersji książkowej również jest interesująca i wciągająca.
Uważam wyjście do kina za jak najbardziej udane. Na końcu przed kinem zawiązaliśmy krąg, odśpiewaliśmy bratnie słowo i udaliśmy się do domów.

niedziela, 9 marca 2014

11. Bieg sprawnościowy

BOLEK

Dnia 07-08.03.2014 r. odbył się niezapomniany bieg sprawnościowy „Bolek”. Wszystko zaczęło się o godzinie 17 w Bysinie. 
    Gdy dojechali już spóźnialscy, każdy dostał swój pokój (w przypadku Harcerzy starszych był to kawałek korytarza). Zostawiliśmy plecaki i poszliśmy na apel. Po apelu rozpoczęła się gra, związana z geografią polski. Każdy patrol dostał mapę polski oraz folię w której znajdowały się trzy przedmioty. Naszymi przedmiotami było Pawie pióro, kamień solny oraz statek. Musieliśmy odgadnąć jakie miasta ukrywają się w tych przedmiotach, co poszło nam bardzo szybko, a tymi miastami były: Kraków(piórko), Wieliczka(sól), Gdynia(statek). Następnie musieliśmy za pośrednictwem mapy znaleźć te trzy miejscowości. W każdej z nich mieliśmy jakieś zadanie do wykonania. Na punkcie w Wieliczce musieliśmy rozpuścić sól kuchenną i sól morską oraz podać wniosek tego doświadczenia. Nie daleko Wieliczki był Kraków więc, poszliśmy tam. W Krakowie już szybko tak nam nie poszło. Musieliśmy wypisać wszystkie polskie województwa, trochę nam to zajęło ale dałyśmy radę, nie poddałyśmy się. Dojście do Gdyni zajęło nam trochę czasu, dowiedziałyśmy się że to tam był port do którego cumowały statki, a skoro cumowały to za zadanie miałyśmy zagrać w statki co nam się bardzo podobało. To było ostatnie miasto, następnie pobiegłyśmy do szkoły w której nocowaliśmy by zaliczyć zadania. Udało się, nie byliśmy ostatni .
Gdy doszedł ostatni patrol ogłoszono wyniki a następnie poinformowano nas, byśmy coś zjedli na kolację, a po niej odbędzie się gra w charakterze planszówki, oraz śpiewogranie. Wszyscy po kolacji zasiedliśmy w kręgu i słuchaliśmy co mówiła do nas dh. Paulina. Jedna z naszych druhen z czego jej bardzo wszyscy gratulujemy dostała chustę w barwach naszej drużyny, a była nią dh. Natalia. Serdecznie gratulujemy! Po grze nadszedł czas na toaletę wieczorną oraz sen. Ranek rozpoczął się jak każdy ranek biwakowy - śniadanie, toaleta poranna oraz rozgrzewka, która była wyjątkowa, bo zamiast zwykłej rozgrzewki był aerobik. Po skończeniu aerobiku rozpoczęło się sprzątanie, a gdy skończyliśmy graliśmy i śpiewaliśmy, w tym czasie również zostały wypuszczane patrole na bieg. Gdy przyszedł czas na naszą drużynę, naszym pierwszym przystankiem był tamtejszy sklep. Do pierwszego punktu czekała nas wspinaczka pod górę, co poszło nam równie szybko. W pierwszym punkcie mogliśmy się wykazać naszą wiedzą medyczną. Musieliśmy opatrzyć ranę na głowie, oraz złamaną nogę. Następnie udaliśmy się do kolejnego punktu w którym strzelaliśmy z łuku oraz strzał które wcześniej samodzielnie wykonaliśmy. Następnie poszliśmy do punktu w którym musieliśmy się przedostać przez sieć pająka, co było dla nas ogromną frajdą. Następny punkt był już wyzwaniem - musieliśmy zrobić schronienie oraz zrobić kuchnię polową na której mieliśmy zagotować wodę.  Schronienie poszło nam bardzo szybko, razem z ogniem, z czego byliśmy dumni, ale niestety jeden podmuch za mocny i zdmuchnął ogień, do tego koniec czasu i brak zapałek… Z nadzieją na lepsze wyniki poszliśmy do następnego punktu, który był nie co podobny do poprzedniego. Za zadanie mięliśmy rozłoży namiot rodzaju „tunel” w którym powinno się znaleźć: dwie karimaty i dwa rozłożone śpiwory oraz trzy plecaki w przedsionku. Namiot rozłożyliśmy ale niestety zabrakło nam czasu na złożenie. Już ostatni punkt był na hali a na nim bawiliśmy się z azymutami. Gdy skończyliśmy, wszyscy głodni zjedliśmy po kiełbasie z ogniska, pośpiewaliśmy oraz rozgrzaliśmy się. Następnie zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie i wyruszyliśmy do domu.

Po drodze widzieliśmy panoramę Myślenic i okolic. Z ogromnym zapałem szukaliśmy naszych domów. Widać było również Halę Sportowo Widowiskową, zalew dobczycki, kościół, rynek oraz wiele innych miejsc. Wszyscy mamy ogromną nadzieję, że za rok pójdzie nam lepiej. Jeszcze raz serdecznie gratulujemy dh. Natalii!





sobota, 1 marca 2014

10. Gratulujemy!!!

Ostania zbiórka lutego


            Dnia 28.02.2014 roku odbyła się niezapomniana zbiórka. Zbiórka jak zawsze odbyła się o 18 w harcówce.
 Na zbiórce uczyliśmy się przedstawiać, liczyć oraz różnego rodzaju powitań i pożegnań w języku rosyjskim. Zbiórka o języku rosyjskim trwała 30 minut, a poprowadziła ją dh. Weronika. Następne 30 minut zbiórki poprowadziła dh. Paulina - Rozpaliliśmy kominek i druhna opowiedziała nam o bohaterach – kto to może być, dlaczego są nazywani bohaterami itd. Następnie podzieliliśmy się na trzyosobowe grupy i każdy miał za zadanie ubrać jednego członka grupy za „bohatera”. Przebrani zostali; Dh. Tomasz i dh. Julia. Gdy już skończyliśmy, zasiedliśmy w kręgu i każdy miał za zadanie napisać swojego bohatera  oraz wypisać cechy jakie powinien posiadać każdy bohater. Z zamkniętymi oczami uzasadniliśmy swój wybór. Gdy otworzyliśmy oczy zauważyliśmy dwie chusty. Dh. Paulina wręczyła chusty dh. Julii i dh. Jankowi. Serdecznie gratulujemy! Podczas zbiórki śpiewaliśmy również wcześniej poznaną nam piosenkę „Przyjdzie rozstań czas” oraz jedliśmy pyszne obwarzanki, którymi poczęstował nas dh. Tomasz.
Zbiórka była bardzo ciekawa, dużo się nauczyliśmy na niej. Wiemy jacy są bohaterowie i jakie posiadają cechy. Na koniec  zawiązaliśmy krąg, odśpiewaliśmy piosenkę „Bratnie słowo” oraz udaliśmy się do domów.  Jeszcze raz serdeczne gratulacje dla dh. Julii i dh. Jankowi za otrzymanie barw drużyny.