Wycieczka na ściankę wspinaczkową
„Na początku szło mi się dobrze, (do pewnego momentu), jeszcze zostało mi na wyciągnięcie dwóch rąk do góry wyjść ale już moja druga ja powiedziała (nie, dalej nie pójdę zbyt wysoko, nieee to nie dla mnie) powiedziałam instruktorowi że dalej nie idę… , a instruktor: nie no coś ty dajesz dalej, do góry … Weszłam jeszcze trzy kamyki do góry i koniec dalej ani rusz. (rozpłakałam się ;’>) schodząc powiedziałam, że już nie wejdę, ale i tak weszłam jeszcze na jedną i połowę drugiej i to było na tyle ile mnie było stać” ~opowiedziała Weronika
Gdy ostatnia osoba zeszła zrobiliśmy już końcową rozgrzewkę by nie mieć zakwasów. Następnie ściągnęliśmy buty i uprząż którą wcześniej wypożyczyliśmy. Poszliśmy na górę by się przebrać, a następnie pożegnać z instruktorami i wrócić do Myślenic . Droga nam minęła bardzo miło i przyjemnie, wszyscy się świetnie bawiliśmy i śmialiśmy. Razem przeżywaliśmy wzloty i upadki, tak więc tą jakże, krótką notatkę pragnę zakończyć z uśmiechem na twarzach naszej kochanej drużyny która dała z siebie wszystko by zdobyć SZCZYT ogromnej góry wzmagań wspinaczki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz