A właśnie, że się mi uda!
Każdy z nas dostał po kartce i długopisie, druhna powiedziała nam cytat, który mieliśmy zapisać i uzupełnić. Cytat brzmiał: „Nigdy nie uda mi się:”. Dostaliśmy 15 minut na uzupełnienie, praktycznie wszyscy napisaliśmy rzeczy które mogą się nam nie udać i są ciężkie w realizacji. Następnie trochu porozmawialiśmy o naszych planach na przyszłość, o naszych celach i o tym jak do nich dążymy. Pośpiewaliśmy trochu i wróciliśmy do naszych karteczek.
Po tej krótkiej przerwie druhna powiedziała nam żeby zamiast czytać na głos, że się nam nie uda byśmy czytali, że się właśnie uda. Jak wcześniej wspomniałam wszyscy praktycznie napisaliśmy rzeczy trudne do zrealizowania, także wyszło z tego wielkie zadanie. Niektórzy napisali, że (z tego co wynikło) uda się im wygrać olimpiadę z historii, uda się zwiedzić cały świat, uda się im być popularną osobą, uda się im przejść czerwonym szlakiem. Podczas zbiórki rozmawialiśmy również o sprawnościach, otwartych lub jeszcze nie próbach, o naszych planach i zamierzeniach, o nadchodzącym czasie. O większości informacji poruszonych na zbiórce dowiemy się już za niedługo. Pod koniec zbiórki skosztowaliśmy bardzo pyszne jabłka, którymi poczęstowała nas dh. Weronika.
Zbiórka była bardzo ciekawa, tak optymistycznie nastawieni iż nasze marzenia się kiedyś może spełnią po odśpiewaniu „Bratniego słowa” rozeszliśmy się do domów. Do zobaczenia na najbliższej zbiórce!